Niskobudżetowa jazda z dzieckiem, czyli rozstrzygnięcie 4.edycji Paragoniady!
Zawsze podróżowaliśmy, a przynajmniej staraliśmy się jeździć niskobudżetowo. Dlaczego miałoby się to zmienić kiedy zaczęliśmy nasze przygody z Kajtostanem, szczególnie, że budżet nie zwiększył się znacząco? Przecież spać pod namiotem też można, ugotować obiad na kuchence – bez problemu, zamieniliśmy tylko autostop na rower. Choć coś mi się wydaje, że jak wyrośniemy z ciężkiego fotelika samochodowego to wrócimy i do tego.
Posiadanie potomstwa obrosło mitem o konieczności posiadania fortuny. Nam jakoś się udaje bez wielkich kokosów, bo dziecko to przecież nie wynik kalkulacji, a miłości. Z podróżami jest tak samo. I obce są nam wymówki, bo nie mam za co podróżować, wystarczy chcieć. A dziecko to klucz do wielu drzwi i wielu ludzi, dzięki czemu na targu można dostać jabłko, u babuszki na wsi koszyk malin, a czasem udaje się też przenocować [nie żebyśmy to jakoś nadmiernie wykorzystywali, takie sytuacje są po prostu naturalne].
Jak już dobrze wiecie z dzieckiem/dziećmi da się podróżować. Udowadniają to setki, a może i tysiące podróżujących rodziców. Teraz jeszcze wiecie, że można robić to za całkiem nieduże pieniądze.
Dziękujemy ogromnie za wyróżnienie naszego Paragonu z Podróży – Wawel 2 Wolin w 4. edycji Paragoniady! Zachęcamy też do poczytania pozostałych paragonów, na pewno podpowiedzą jak podróżować tanio.
Brawo. Gratulacje dla autora